Hej . W szkole jak w szkole, nudy, sprawdzian, i jeszcze raz nudy. Po szkole wpadłam na 5 min do domu, miasto, i próba do bierzmowania. Jutro to samo.. Na mieście dorwałam jakieś krótkie spodenki ;)-jedyna rzecz, która poprawiła mi dziś humor. Jestem już zmęczona tą szkołą. Nie mam siły już wstawać, nawet poranna kawa mi nie pomaga. Na lekcjach oczy same mi się zamykają, ziewam średnio 5 razy na minutę. To nie wina pogody, to wina zmęczenia.. Nie mam siły już czytać w kółko tematu z historii, czy uczyć się wzorów na fizykę (które jutro miałam zaliczyć). Chcę już wakacje! Odpoczynek. ;( Jeszcze miesiąc....