Hej! Wreszcie w domu! W Piotrkowie słonko porządnie mnie przygrzało, a kiedy wróciłam do Tomaszowa, zaczęło wiać;< Chociaż w sumie dobrze, że nie pada. Deszcz w wakacje tworzy ponurą atmosferę. Szkoda, że z bloga na telefonie nie można wstawiać fotek, bo tak to bym je już pod poprzednim postem umieściła. ^^ Generalnie cel misji się powiódł. Chociaż mój nie do końca. Udało mi się tylko kupić fajny, leciutki pokrowiec na aparat i inny obiektyw. Jestem z niego bardzo zadowolona, ponieważ mój stary pokrowiec był naprawdę niewygodny i mieścił się tylko sam aparat. Dzisiejszy strój: Kapelusik kupiłam podczas nocy wyprzedaży w...