Rok 2011 był dla mnie zaskakujący i pełen niesamowitych przeżyć. Było kilka chwilowych zwątpień, niepowodzeń czy smutków, ale one były konieczne, żeby coś w sobie zmienić, coś przemyśleć. Jednak zdecydowanie więcej było tych dobrych chwil, które będę wspominać do końca życia. Nieważne czy trwały kilka minut, czy kilka godzin. Złe czy dobre, teraz to nie ma znaczenia. Za kilka lat to wszystko i tak będę wspominać z uśmiechem na twarzy! Trudno jest teraz to wszystko streścić. Wydarzyło się tak wiele, a brak mi w tym momencie słów, aby to opisać. Ale mogę powiedzieć jedno, nie ma rzeczy niemożliwych! Musimy tylko...