Hello! W końcu zdecydowaliśmy, że pojedziemy nad zalew. I tak zrobiliśmy. Najpierw weszliśmy do jednej knajpki zjedliśmy pizzę, a potem poszliśmy na molo. Po drodze spotkaliśmy nawet rosyjskich kibiców, co było dla mnie trochę zaskoczeniem, bo gdzie Zalew Sulejowski, a gdzie stadiony^^. Niestety pogoda zaczęła się znów psuć, ale mimo to nadal kierowaliśmy się w stronę molo. i wreszcie na molo: Trochę posiedzieliśmy na schodkach, aż tu nagle zobaczyliśmy, że z daleka nadchodząsporawe chmury. Nie minęła chwila i lunął deszcz. Ahh ta zmienna pogoda^^ Wróciliśmy troszkę mokrzy^^ Idę zrobić sobie herbatę:)