Witam! Późnym popołudniem pojechałam z rodzicami do Piotrkowa, ale tylko na chwilę. Musieliśmy wejść do piotrkowskiego carrefour’a (w którym jest o wiele większy wybór niż w naszym tomaszowskim^^) rozejrzeć się za kilkoma rzeczami, a później pojechaliśmy do moich kuzynów. Prawdopodobnie na obóz wybiorę się z moim kuzynem-Maćkiem. Myślę, że to będzie całkiem fajne, bo będzie raźniej, jeżeli ktoś bliski będzie obok! Wujek pokazał mi też młodego ptaszka-jeżyka, którego znalazł gdzieś na drodze(?). Zapewne wypadł z gniazda. Gdyby nie pomoc wujka, możliwe, że nie przeżyłby kilku godzin. Samochody, koty czy inne zwierzęta. Jeżyk jest u nich już tydzień i wujek uczy go...