Witam wszystkich! Wczoraj jak zasnęłam po 18, tak spałam niemal do godziny naszego wyjazdu! Czyli do 3 nad ranem. Nie miałam dostępu do internetu i dlatego dopiero teraz włączyłam laptopa. Chyba drugi raz w życiu miałam okazję oglądać tak cudowny, przymglony wschód słońca, który udało mi się sfotografować po drodze. Niestety zdjęcia nie oddają tego klimatu! Droga nad morze jak zwykle okazała się bardzo zakorkowana, przez co sporą część czasu spędziliśmy stojąc między autami. Dotarliśmy na miejsce kilka godzin później niż planowaliśmy. Wreszcie na miejscu i po obiedzie, teraz lecimy na plażę! Bye Bye!