Cześć! Bardzo żałuję, że dziś było tak zimno i nieprzyjemnie na zewnątrz, ponieważ to uniemożliwiło mi wyjście do lasu na grzyby. Co prawda wstawiłam na mój instagram zdjęcie kani-giganta, ale nie była ona z mojego grzybobrania^^ Właściwie od kilku lat nie mam szczęścia do grzybów, ale i tak zawsze sprawiało mi to sporą frajdę. Aż muszę poszukać zdjęć, kiedy byłam mała i pozowałam ze swoimi leśnymi zdobyczami! najłatwiejsze do znalezienia.. to te trujące. Jesień zawsze kojarzy mi się ze zbieraniem grzybów, spacerami po lesie itd… Ah 🙂 A tak w ogóle jak Wam mija pierwszy dzień jesieni? 🙂