Witam. Co za środa! Ten dzień był niezwykle męczący. Już o 7 rano zaczęłam lekcje. I tak na dzień dobry jakaś praca do napisania na ocenę, a później sprawdzian, kartkówka, pytanie. Na czwartej lekcji już nie mogłam wytrzymać. Głowa chciała mi pęknąć! Ale jakoś to przetrwałam i po 15 byłam w domu wykończona i śpiąca. Tak, zdecydowanie muszę ponarzekać na dzisiejszy dzień. No cóż, rok szkolny zazwyczaj obfituje w takie sytuacje^^ Nawet nie miałam siły, żeby wziąć do ręki aparat i dlatego zdałam się na kamerkę, zresztą takie zdjęcia bardziej odzwierciedlają moje chwilowe samopoczucie: zmęczona Ankyls Swoją drogą przeczytałam jeden...