Hej hej. Niedawno wróciliśmy do Warszawy. Cztery dni z bliskimi dobrze mi zrobiły. Sam fakt, że zajęłam się kilkoma zaległymi i nieco twórczymi pracami w moim starym pokoju bardzo pozytywnie mnie nastroił, ale nie o tym teraz. W tej chwili chciałabym poruszyć temat, który wielokrotnie tutaj się przewijał 🙂 Ktoś zasegurował mi zmianę formy bloga, ze wzgląd na posty o moim życiu, a także przez mniejszą liczbę komentarzy. To prawda, że w ostatnim czasie na moim blogu jest mniej komentujących i opisuję głównie moją codzienność, jednak przeplatam ją różnymi zdjęciami, czy to strojów, czy jakiś zakupów. W miarę możliwości i...