Cześć! Co u Was? U mnie czas leci jak szalony. Od kilku dni działam na znacznie wyższych obrotach, niż zazwyczaj przez co czuję się bardzo zmęczona. Wczoraj po powrocie z pracy zasnęłam, po kilku godzinach obudziłam się na kolacje, a później znów położyłam się spać. Ciągle jestem senna, pomimo tego, że sypiam tyle ile powinnam, popijam plusz z żeń szeniem i nawet serwuję sobie kawę (czego nie powinnam robić), ale to na nic. Moje zmagania z sennością trwają, a oczy z dnia na dzień są coraz bardziej podkrążone i przekrwione. Czy to pogoda? Czy przemęczenie? Obstawiam, że oba czynniki są...