Witam! W ostatnich dniach nosiłam jedne z najwygodniejszych i najulubieńszych butów z mojej szafy. Jednak dobrze wiem, że są już, drastycznie mówiąc-zniszczone. W końcu wytrzymały ze mną prawie 2 lata. Zakładałam je o każdej porze roku, gdy świeciło słońce, gdy padał deszcz, a nawet śnieg. Trudno będzie mi teraz zastąpić te buty, dlatego postanowiłam, że na wiosnę wzbogacę się o nowe pary butów. I to wszelkiego rodzaju od balerin, tenisówek po ulubione botki. Chcę przełamać rutynę jaką wprowadziłam do dolnej części garderoby. Pierwszym obuwniczym wiosennym zakupem były zwykłe, beżowe botki na słupku. Długo zastanawiałam się nad kupnem jasnych botków, a...