Witam! Dziś miałam dość zakręcony i intensywny dzień. Od rana byłam na nogach. Najpierw musiałam najeździć się z mamą i zrobić potrzebne zakupy, a później zaczęłam przygotowania do zaległej małej imprezy urodzinowej dla znajomych. Zaplanowałam ”sushi party”, także miałam sporo do zrobienia (w efekcie końcowym wyszło 100 rolek sushi!). Niestety w międzyczasie wypadło wiele rzeczy i po powrocie do domu nie wiedziałam od czego zacząć, żeby zdążyć. Na szczęście mój chłopak przyjechał sporo wcześniej, żeby mi pomóc. Gdyby nie on na pewno bym się ze wszystkim nie wyrobiła. Jestem mu ogromnie wdzięczna! To niby nic wielkiego, a jednak odczułam dużą...