Cześć! Razem z Dawidem wybraliśmy się na kolację do jednej z restauracji znajdujących się w hotelu. Tak jak wspominałam, to nasza druga wizyta w tym miejscu, także wiedzieliśmy czego możemy się spodziewać, jeśli chodzi o serwowane dania. Kiedy zeszliśmy do restauracji Calvados to było w niej całkowicie pusto-w przeciwieństwie do poprzedniej wizyty. Ale mimo to, postanowilismy, że usiądziemy dokładnie w tym samym miejscu co trzy lata temu. Byliśmy ciekawi czy dania znów nam zasmakują 🙂 Zanim podano nam nasze dania to dostaliśmy przystawki w postaci pieczywa, jakiegoś serka oraz małych krokiecików. Pierwszy raz spotkaliśmy się z tym we Włoszech. Co...