Cześć! Kiedy za oknem się tak rozpogodziło od razu naszła mnie chęć na porządki w szafie i pochowanie wszystkich cieplejszych ubrań, a przygotowanie tych na wiosenne dni. Nie ukrywam, że chciałabym już wreszcie głęboko schować grubsze płaszcze i zacząć nosić coś cieńszego, a przy okazji robić więcej zdjęć na zewnątrz! Jednak szybko ta myśl mi przeszła, bo przecież teraz mamy najbardziej zdradliwe dni. Niby jest piękna pogoda, ale łatwo o przeziębienie. Także się wstrzymam i póki co jeszcze trochę pozostanę przy noszeniu mojego ulubionego płaszcza w ostatnim czasie, który pasuje mi niemal do wszystkiego 🙂  ten beżowy płaszcz znajdziecie tutaj ...

Cześć! Będzie krótko i na temat! Jak się czuję bez aparatu na zębach? Odpowiedź brzmi: nieswojo! Mój pierwszy uśmiech bez aparatu do lustra był dla mnie dość dziwny. Czuję, że czegoś mi brakuje. No cóż, muszę się przyzwyczaić do nowego obrazu siebie! Swoją drogą chciałyście zobaczyć mnie bez aparatu, niestety pierwszego dnia miałam spuchnięte dziąsła, a więc dopiero po odczekaniu mogę się pokazać. Zrobiłam to już na instagramie, a teraz kolej na bloga 🙂 Także pierwszy raz od wielu lat witam Was bez metalowego uśmiechu 🙂  Miłego dnia!