W niedzielę w końcu pojawiło się trochę słońca! Mało tego, zrobiło się odrobinę cieplej, więc wreszcie mogłam założyć jakąś sukienkę bez obawy, że zmarznę. Korzystając z tej okazji, wyszłam do ogrodu, żeby zrobić kilka zdjęć tej stylizacji 🙂 Sukienka w kwiatki jesienią to u mnie żadna nowość, zawsze lubiłam ten print i uważam, że nawet ta pora roku jest dobra na noszenie takich sukienek! Dobrałam do niej beżowy kardigan i szalik w kolorze butelkowej zieleni oraz czarny dół i torebkę. W tej stylizacji wszystkie ubrania i dodatki oprócz butów pochodzą z secondhandów! 🙂 Nosicie jesienią kwieciste sukienki?