Luty był dla mojego bloga ciężkim miesiącem, oj zdecydowanie. Już od początku tego miesiąca próbowałam się zmobilizować do regularnego pisania, ale niestety codzienne obowiązki szybko rujnowały moje plany. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Nowy miesiąc zapowiada się trochę lepiej. Przede wszystkim nadchodzi wiosna, a co za tym idzie? Więcej światła dziennego, cieplej, pogodniej (oby!) i ogólnie już samo poczucie, że zima się kończy i zaraz zakwitną kwiaty napawa mnie wielkim optymizmem, który zapewne również będzie widoczny na blogu 🙂 Już dawno odzwyczaiłam się od pisania postów każdego dnia. Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe. Właściwie to nadal...