Witajcie! Co u Was? Ja od tygodnia choruję. Po jakimś roku (albo i dłużej) w końcu dopadło i mnie. O tyle dobrze, że męczy mnie jedynie ból gardła, bez gorączki i kataru. Jednak kaszel, który mam jest suchy i żadne syropy i tabletki, czy domowe sposoby nie pomagają. Broniłam się przed pójściem do lekarza, ale chyba będzie konieczny antybiotyk, bo kaszel nie ustępuje. Nie znoszę faszerować się lekami, ale jak trzeba to trzeba. W każdym razie, to chorowanie po części wychodzi mi na dobre. W końcu zrobiłam sobie tygodniowe wolne od pracy. No prawie, bo zamiast w sklepie siedzę w...