Witajcie! Jednym z moich postanowień na 2020 rok było ograniczenie zakupów odzieżowych w sklepach sieciowych, butikach itd. do minimum. Niemal całkowicie przerzuciłam się na second handy. Oczywiście były rzeczy, z których nie mogłam i nie chciałam zrezygnować, jak na przykład nowe buty. Jeśli chodzi o ubrania to kupiłam ich dosłownie kilkanaście i były to głównie ciuchy znajdujące się od dawna na mojej liście ”must have” lub takie, które trafiły mi się na przecenie i miały przyzwoity skład materiałowy. Nie szalałam. Cały rok dobrze mi szło, jednak w listopadzie zdarzył się wyjątek. Jednego dnia zrobiłam sobie przerwę w postanowieniu i zdecydowałam...