po ciężkiej nocy

Hello.
Raniutko musiałam wstać na wizytę u neurologa w szpitalu. Ledwo się zgramoliłam z łóżka, po ciężkiej nocy, ale na szczęście z Dawidem już wszystko gra.Trafił do szpitala z bardzo złym samopoczuciem i po jakimś czasie wypuszczono go do domu. Strasznie się martwiłam.. Nie chcę więcej pisać, ale mogę powiedzieć, że już wszystko jest dobrze! Właśnie u niego jestem i nie mam czasu, żeby więcej napisać. Chcę spędzić z nim ten dzień.

Poranna meliska na uspokojenie dała mi siły. Wbrew pozorom bardzo nerwowo reaguję na takie sytuacje, ale zawsze staram się myśleć pozytywnie!

spójrz jaki uroczy kubek kupiła moja mama!
Share: