yesterday’s look

Hej!
Dzisiejsze popołudnie spędziłam z Kasią. Najpierw miałyśmy coś do zrobienia u mnie, a później wyskoczyłyśmy się przejść i coś zjeść. Jutro znów się widzimy, bo mamy mały wypad! A za chwilę jadę do mojego chłopaka. Pogoda nadal nie jest zbyt zdecydowana, więc pewnie podobnie jak wczoraj obejrzymy jakiś film tylko, że nie w kinie, a w domu 🙂

Dziś już mogłam trochę dłużej posiedzieć przed laptopem (nadal nie moim), więc zostawię zdjęcia wczorajszego stroju 🙂 

sweterek-Ardi, koszula-Takko, spodenki, torebka-sh, buty-Step

W poprzednim poście ktoś się oburzył, że rzekomo w każdym moim stroju jaki pokazuję na blogu są teraz ciuchy ze sklepu moich sąsiadów i że przez to chcę się wzbogacić na blogu. Po pierwsze pomagam sąsiadom, daję propozycje fasonów, robię zdjęcia ubrań, więc jeśli mam możliwość to je zakładam, bo naprawdę mi się podobają! A po drugie, w pewien sposób pracuję w ich sklepie (o czym zresztą pisałam). Nie wzbogacam się dzięki temu na blogu, jeśli już to na pracy jaką wkładam w utrzymanie sklepu na stronie, allegro, facebooku. To nie jest takie proste jak się wydaje, ale podoba mi się taka praca i myślę, że mogę się w niej rozwijać. Naprawdę się cieszę, że mam możliwość w taki sposób pracować i przykro mi, że niektórzy tego nie rozumieją. Nie zrezygnuję tylko dlatego, że komuś nie pasuje to, że kilka razy założyłam ubrania ze sklepu, w którym pracuję. To byłoby kompletnie niedojrzałe.

Share: