siedzenie w domu i mała zmiana w salonie

Cześć!
To pierwszy dzień, od dawna w całości spędzony w domu i ja już wariuję! A to dopiero początek, przede mną jeszcze kilka dni. Nie wiem co ja ze sobą zrobię. Odkąd zaczęłam pracę to nie lubię za długo siedzieć sama w domu, nawet kiedy mam mnóstwo obowiązków na głowie to po kilku godzinach czuję się dziwnie, bo w mieszkaniu jest za cicho! A szczególnie, gdy jestem chora i nie mam weny na kreatywne działania, nawet kiedy przez okno wpadają promienie słońca, to ja leżę w łóżku i próbuję zasnąć, żeby nie zwariować w pustym mieszkaniu. Morał z tego taki, że nie potrafię długo usiedzieć sama w domu.

Swoją drogą dostaję od Was pytania czy pokażę jak urządziłam mieszkanie. Zrobię to dopiero, gdy rzeczywiście większe zmiany będą widoczne i kiedy wszystko będzie ze sobą współgrać, bo narazie oprócz kilku niepasujących dodatków i szarej kanapy, która jest u nas od jakiegoś czasu, to nic nowego się nie dzieje. Choć ostatnio dorzuciłam na nią poduchę w kwiecistej poszewce, którą pokazywałam w filmiku tutaj i trochę zmieniłam kompozycję dekoracji na stoliku. Chciałam, aby w mieszkaniu zrobiło się odrobinę wiosennie 🙂

Tak tak, to poniedziałkowy post, którego publikację.. przespałam 🙂

Share: