deszczowy początek kwietnia

Cześć.
No i już mam kwiecień! Zaczęłam go od domowych porządków, które nadal u mnie trwają. Trochę rano, trochę wieczorem i przed świętami powoli ogarnę to mieszkanie! Ogólnie ten miesiąc będzie wypełniony po brzegi domowymi i firmowymi obowiązkami, a także rodzinnymi spotkaniami. Oczywiście mam tu na myśli nadchodzący, świąteczny weekend, który spędzę z moją rodziną. Ostatnio czuję się nieco zmęczona, więc mam nadzieję, że w sobotę i w niedzielę uda mi się odrobinę odpocząć w towarzystwie bliskich. Jeszcze jutro zapowiada się ciężki dzień, a później nastąpi chwila ulgi 🙂

W ramach oderwania się od codzienności, mieliśmy plan, aby w sobotę gdzieś się wybrać. Niedaleko, dosłownie na kilka godzin, do jakiegoś bezludnego miejsca, gdzieś w okolice Tomaszowa. Ale patrząc na to co się dzieje za oknem nam się odechciało! Jest tak wietrznie, deszczowo i paskudnie! Szkoda, że znów panują jakieś anomalia pogodowe. A to słońce, a to śnieg. Dobrze, że zostawiłam w szafie na wierzchu trochę zimowych ubrań, bo teraz bez ciepłego swetra i szalika bądź komina ani rusz! Czuję się jakby był listopad, a nie kwiecień, brr.

sweterek, który mam na filmiku oraz tym zdjęciu pochodzi z secondhand’u 

I na koniec chciałam serdecznie podziękować za komentarze odnośnie najnowszego filmiku! Od kilku osób dostałam nawet ”snapy” ze zdjęciami tego video! Bardzo się cieszę, że Wam się spodobało 🙂

Share: