niewyraźnie, ale pozytywnie

Hej, hej. 
Jak Wam mijają ostatnie dni? U mnie niemal wszystkie się ze sobą zlewają w jeden, a w dodatku niezwykle powolnie mijają. Ostatnio czuję się taka ”niewyraźna” i świat na który patrzę również taki mi się wydaje. Pewnie przez przeziębienie, które trzyma mnie już właściwie od ok. dwóch tygodni i jeszcze ta ponura pogoda za oknem w połączeniu z tym przeziębieniem jakoś zniechęcająco na mnie wpłynęła. Zresztą pewnie u każdego tak to wygląda. Jednak nie ma co narzekać, bo poza tym jest pozytywnie. Niedzielę spędziłam w miłym towarzystwie, a także na tworzeniu albumu, poniedziałek będzie wyglądał podobnie, choć będę mieć trochę obowiązków i pracy na głowie. Jak to zwykle bywa na początku tygodnia.
Swoją drogą nie chce jeszcze zapeszać, ani pisać zbyt wiele, ale z racji tego, że dostaję od Was sporo pytań odnośnie tego co planuję dalej robić w życiu: czy studiować czy pracować, to odpowiadam, że wybrałam pracę i właściwie od pewnego czasu, powolutku ją wykonuję. Ale musicie być cierpliwi, bo naprawdę na razie jest za wcześnie by o pisać o niej coś więcej 🙂
instagram @ankyls
Życzę Wszystkim udanego tygodnia! 
Share: