odrobina spokoju

Hej!
Środa minęła mi bardzo.. pogodnie! I nie mam tu na myśli pogody za oknem, która i tak jest świetna, ale mój pogodny nastrój, bo cały dzień był naprawdę pozytywny. Akurat we wtorek wyrobiłam się niemal ze wszystkim co miałam do zrobienia, więc mogłam sobie pozwolić na małą odskocznię. Spotkałam się z Martyną, posiedziałyśmy przy kawie, a później poszłyśmy do miasta. Jak ten czas nam szybko minął! Zdążyłyśmy wrócić do mnie i już obie musiałyśmy się szykować do wyjścia, ponieważ wychodziłam z domu równo z Martyną. I tym sposobem wieczór spędziłam na wsi, gdzie z kolei zrobiłam sobie małą przerwę. I choć w przeciwieństwie do poprzedni dni, ten był spokojniejszy, to i tak prawdziwą chwilą spokoju mogłam cieszyć się właśnie na wsi 🙂

Na koniec chciałam jeszcze coś napisać odnośnie poprzedniego posta. Ciesze się, że jesteście cierpliwi i szanujecie to, że na razie nie piszę o swoim zajęciu. Powiem nawet, że czytając komentarze ”zgadywanki” miałam szeroki uśmiech na twarzy, że tak fajnie niektórzy do tego podeszli. Ja naprawdę potrzebuję chwili, żeby oswoić się z nową sytuacją. Nadal chcę się dzielić z Wami cząstką mojego życia, więc na pewno napiszę o wszystkim w odpowiednim czasie 🙂 
Share: