dzień online

Hej, hej!
Co tam u Was? Ja dzisiaj do południa nie mogłam się ogarnąć, ponieważ kompletnie się nie wyspałam. Ale jak tylko przez moje okno wpadły promyki słońca to trochę się rozbudziłam. Ogólnie dziś zajęłam się nadrabianiem zaległości w sieci. Musiałam posprawdzać e-maile, odpisać na część z nich, dokopałam się nawet do wiadomości, które dostałam kilka miesięcy temu i na te które trafiły do spamu. Poodpisywałam Wam też na komentarze, czego dawno nie robiłam. Niestety nie mogłam zbytnio skorzystać z pięknej pogody, na szczęście tych pogodnych dni będzie coraz więcej, więc nic straconego!

Swoją drogą znów zastanawiam się nad tym czy wprowadzić na blogu jakieś zmiany. Nad lekko odświeżonym wyglądem już pracujemy, ale wciąż pozostaje kwestia tego czy pisać więcej krótkich postów o życiu i (z większą częstotliwością) czy więcej tematycznych. Szkoda, że nie mogę jakoś wizualnie podzielić bloga, żeby te wszystkie posty ze sobą dobrze współgrały. Choć może coś uda mi się wymyślić. W każdym razie nie chcę rezygnować z pisania o codzienności 🙂

I na dziś to tyle, przechodzę w tryb offline! Do zobaczenia ponownie!

PS. Spodnie i sweter ze zdjęć pochodzą z secondhandu 🙂
Share: