zapach w pokoju

Cześć!
W dzisiejszym poście chciałam pokazać pewne ”domowe” nowości. Otóż jakiś czas temu trafiłam na fajny kominek w sklepie Wszystko po 4zł. Kominek kolorystycznie pasuje do aktualnego wyglądu mojego pokoju, a w dodatku jest w kształcie sowy co dodaje mu uroku! Nie mogłam go sobie odpuścić i kupiłam za te kilka złotych. Niedawno dokupiłam również wosk, bo przecież trzeba tego kominka zacząć używać 🙂


Wosk znalazłam w Starej Mydlarni. To wosk Yankee Candle o zapachu Soft Blanket, tzn. miękki koc. Jest to pierwszy raz, kiedy postanowiłam go kupić i wypróbować. Zapewne część z Was miała już styczność z tą firmą, ale ja jakoś nie mogłam się przekonać. Na szczęście ten wosk kosztował ok. 7zł, więc śmiało mogłam kupić do przetestowania, zobaczyć o co w tym chodzi i czy rzeczywiście jest to takie świetne jak wszyscy piszą na blogach. 

Zapach okazał się przyjemny, nieco słodki, ale za to dość intensywny. Mały kawałek wosku podgrzewał się u mnie ok. 30 minut, a zapach w pokoju unosi się bez przerwy już od kilku godzin! Właśnie to mnie zaskoczyło, jednak nie dałabym rady wysiedzieć w pokoju, gdybym tego nie przygasiła. Lubię takie unoszące się zapachy, ale zdecydowanie w ograniczonych ilościach.

No cóż, wiernej fanki Yankee Candle raczej ze mnie nie będzie, ale skoro zainwestowałam w kominek to chętnie popróbuję kiedyś innych wosków tej firmy, może polecicie mi coś delikatnego? 🙂

Share: