Hej, hej. Ten dzień zdecydowanie nie należał do najlepszych. Powiedziałabym nawet, że znaczna jego część była naprawdę nieprzyjemna. Od kilku dni co chwilę coś się dzieje, a to zwykłe zniknięcie karty, a to problem z autem, a to praca, rozważania o przyszłości, a nawet filmiki, które chciałam umieścić, robią na przekór i nie chcą się opublikować (klik). Choć to ostatnie, to niewielki powód do zdenerwowania, jednak chciałam Wam pokazać co stworzyłam. Jejku mam nadzieję, że weekend będzie znacznie lepszy. W sumie wieczorem zaczęło się ”przejaśniać” i nie tylko na zewnątrz, ale i w moich myślach 🙂 A na pocieszenie razem...