Hej Hej! Niemal całe popołudnie spędziłam z moją mamą w ogrodzie. Pieliłyśmy rabaty, obcinałyśmy krzewy i wykopywałyśmy odnóżki różnych roślin. Z pozoru to wydaje się banalne, a w rzeczywistości jest okropnie męczące! Jednak mimo tego, wolę pracować w ogrodzie niż w domu. Może wcześniej tego nie okazywałam, ale już jakiś czas temu powróciła moja mała miłość do pielęgnacji ogrodu. Zawsze marzyłam, aby mieć swoje rabatki, kwiatki i małe krzaczki.. Hmm, może mama odstąpi mi kawałek miejsca na własny mini ogródek we wspólnym ogrodzie 🙂 trochę z zaskoczenia^^ Kiedy skończyłyśmy poszłam po aparat i zrobiłam sporo zdjęć budzącym się do życia...

Hej. Po południu wybrałam się do Dawida. W busie, którym jechałam nikogo nie było! Nic dziwnego, skoro pogoda raczej nie zachęca do wyjścia z domu. I tak samo było ze mną i Dawidem, kiedy już do niego dojechałam to po prostu rozłożyliśmy się przed telewizorem i tylko zmienialiśmy programy z dokumentalnych na kreskówki (np. Pingwiny z Madagaskaru, czy South Park haha^^)  Wieczorem naszła nas ochota na frytki, więc zebrałam w sobie trochę energii i zaczęłam je produkować. Gdyby nie to, to z pewnością bym usnęła, a tak to chociaż zjadłam kolację razem z Dawidem. Od dwóch godzin jestem w domu...