czym jest dla mnie fotografia

Witam!
Naszło mnie na pewne przemyślenia, więc ten post poświęcę właśnie im. Już prawie zapomniałam jaką radość dawało mi ”bieganie z aparatem” niemal wszędzie i to każdego dnia. Dla niektórych to wydawało się dziwne i niezrozumiałe, a dla mnie było wpisane w codzienność, pomimo tego, że żaden ze mnie zawodowy fotograf. Zdjęcia zrobione z myślą o blogu to jedno, ale zdjęcia na których kolekcjonuję moje wspomnienia to drugie. Właśnie tego drugiego bardzo mi brakuje i dochodzę do wniosku, że sporo przegapiłam nie nosząc tak często przy sobie aparatu. Koniecznie muszę to zmienić, bo w końcu kto za mnie zrobi moją kolekcję wspomnień?
Aparat zawsze był moim trzecim okiem, a fotografie to moja pamięć, która bywa zawodna. Ale jeśli chodzi właśnie o zdjęcia-to pamiętam większość z nich, a dzięki temu również okoliczności w jakich je zrobiłam. Żałuję, że zmiany w moim życiu odsunęły mnie od tej czynności jaką jest fotografowanie. Niestety tak bywa że z życiem jest podobnie jak z aparatem, w końcu z automatu trzeba wskoczyć na manual i wtedy poznaje się wszystkie dotąd nieznane parametry, a do zrobienia zdjęcia potrzeba poświęcić więcej czasu i znacznie bardziej się przykładać aby się udało. Różnie można to rozumieć przekładając na sferę życiową, ale w moim przypadku chodzi po prostu o samodzielne życie. Na szczęście przychodzi taki moment, że człowiek oswaja się z nowościami i zaczyna działać jak z automatu, choć wciąż samodzielnie dobierając wszystkie ustawienia 🙂  

Czy ktoś podziela moje zdanie? Ciekawa jestem również, jak Wy postrzegacie fotografie, które robicie? 

Share: