luty, krótki i intensywny miesiąc

Witajcie!
Jak fajnie, że już mamy luty. Cieszę się na ten miesiąc, bo wydaje mi się, że będzie dla mnie lepszy od poprzedniego. W ubiegłym miesiącu starałam się uporządkować kilka spraw (do tej pory to robię, ale jestem już na finiszu) przez co nie mogłam zająć się wszystkim co sobie zaplanowałam. Wiecie jak to jest jak zaprzątamy sobie czymś głowę i trudno skupić się na tym, na czym byśmy woleli. Ale nie ma tego złego!

Nowy miesiąc zapowiada się fajniej. Luty, choć jest krótki to będzie dla mnie intensywnym miesiącem i wcale nie mówię tutaj tylko o pracy. Wręcz przeciwnie, chodzi mi również o inne zajęcia, bardziej hobbystyczne, robienie zdjęć, oglądanie filmów, a przede wszystkim blogowanie.

Ogólnie ten nowy miesiąc zaczęłam od przeziębienia. Kicham, kaszlę, ale jestem jakoś nadzwyczaj pełna chęci do działania. Luty może okazać się dla mnie przełomowym miesiącem w pewnych kwestiach związanych z tym co robię i może dlatego czuję się taka podekscytowana. Mogę nawet zdradzić jeden sekret… pracuję nad nowym wyglądem bloga! Co prawda minie jeszcze trochę czasu zanim go przedstawię, a pisanie o codzienności, powinno znów stać się dla mnie łatwiejsze. A swoją drogą jakie wpisy chcielibyście tutaj poczytać w lutym?

Przy dobrej kawie, o poranku, bądź przy herbacie wieczorem. Mam kilka postów w wersjach roboczych, także nie zdziwcie się jeśli w lutym będę publikować wpisy z datą wstecz, albo jakieś dotyczące tego co ostatnio obejrzałam, co kupiłam, gdzie byłam i jaką dobrą kawę piłam 🙂

Kończę na dziś, zostawiam zdjęcia z namiastką upragnionej wiosny, do której jeszcze daleko, biorę leki i dalej się kuruję! Muszę szybko wyzdrowieć, bo czeka mnie dużo fajnego do zrobienia w tym miesiącu!

A jakie Wy macie plany na luty? 🙂

Share: