niedzielny wieczór
Hej!
Weekend minął mi zdecydowanie za szybko, zresztą zawsze tak jest! To były nieco leniwe dni, ale w niedzielny wieczór razem z moim facetem postanowiliśmy przerwać leniuchowanie i wybrać się do Piotrkowa. Dobrze jest się oderwać od rutyny i choć raz w tygodniu wyskoczyć gdzieś poza dom. Na chwilę weszliśmy do galerii, żeby sprawdzić jeden model aparatu, a później pojechaliśmy na Piotrkowski Rynek. Ale było zimno!
Jak ja lubię ten klimat wieczorową porą jaki panuje w naszych polskich miastach. Barwa światła bijącego z latarni przynosi na myśl kolory jesieni i od razu aura na zewnątrz robi się taka jakby.. przytulniejsza 🙂
Często piszę, że odwiedzam Piotrków, a jednym z głównych powodów moich wizyt tam jest restauracja sushi, którą uwielbiam odwiedzać. I tym razem było podobnie. Knajpka znajduje się właśnie na Piotrkowskim Rynku. Ostatnio oprócz sushi, ja i Dawid zamawiamy też różne zupy. Pokochaliśmy ramen! Idealna zupa na chłodne dni!
Powolutku wracam do przedstawiania mojej codzienności, wyszłam z wprawy, ale obiecuję poprawę 🙂
A Wam jak minął weekend i niedzielny wieczór?
Weekend minął mi za szybko! Byłam z wizytą u rodziców, kurcze nie mogę się przyzwyczaić, że już z nimi nie mieszkam. 🙁 Tyle okazji mam do spróbowania sushi i jednak do tej pory nie udało mi się tego zrobić ;D
Też tak miałam, kurcze i jednak nie umiałam się przyzwyczaić na dobre 😀 Ale pewnie mi minie 🙂
Weekend minął… leniwie. Sobotni wieczór spędziłam ze znajomymi w barze, a weekend z narzeczonym przed tv. Ale i takie weekendy są potrzebne. 🙂
Pewnie, że tak! My z Dawidem często wylegujemy się przed TV, teraz zresztą sporo fajnych programów 🙂
Ja spędziłam weekend przy książkach,cóż matura.Weekendy mijają za szybko o wiele…
Bardzo lubię czytać Twoje posty,są takie realistyczne w porównaniu do tych wszystkich innych. Pozdrawiam.
Powodzenia w nauce! 🙂 I dziękuję za miłe słowa, dały mi motywację! 🙂
Wieczory jesienno-zimowe sa magiczne i na zewnątrz i wewenątrz. Uwielbiam ten klimat!
Pewnie! Oczywiście jak nie leje deszcz bez przerwy 😀 🙂
Weekend po prostu minął za szybko 🙂
I tak jest zawsze 🙁
Nie pisze komentarzy, ale czytam twojego bloga chyba od 2012 roku. Fajnie patrzeć jak zmienia się twój styl pisania i jak ty się zmieniasz. Najbardziej w twoim blogu lubiłam właśnie takie codzienne wpisy, o tym co się u Ciebie dzieje.
Buziaki
Cieszę się, że tyle czasu ze mną jesteś!!! Postaram się częściej pisać tak jak kiedyś, o swojej codzienności 😉