ostatni poranek

Dzień dobry!
Jaki mamy piękny dzień! Promienie słońca tak fajnie wpadają przez okno do kuchni, w której właśnie siedzę i popijam kawę. W końcu to mój ostatni poranek w tym mieszkaniu.Jak tylko wstałam zaczęłam pakować resztę rzeczy. Wczoraj mój chłopak zabrał już część z nich. A dziś trzy kolejne torby zapełniłam dosłownie w kilkanaście minut. Zostało mi spakowanie kuchennych rzeczy. Obym tylko niczego nie zapomniała! Poza tym, to muszę jeszcze wyskoczyć na pocztę wysłać kilka sprzedanych rzeczy, żeby ich nie brać ze sobą. Później będę czekać na właściciela mieszkania i nowych lokatorów, żeby załatwić wszystkie sprawy związane z oddaniem mieszkania i kluczy. Jejku nie mogę uwierzyć, że już się stąd wyprowadzamy. Tak szybko zleciał ten czas. Dobra, wracam do picia mojej ostatniej kawy tutaj 🙂

Życzę Wszystkim miłego dnia! 🙂

PS. Niestety nie zdążę zrobić spotkania z czytelnikami. Raz, że ten termin, który podałam odpowiadał tylko kilku osobom, a dwa, że moja przeprowadzka odbędzie się wcześniej niż myślałam pisząc tamtego posta z informacją o planowanym spotkaniu. Ale bez obaw! Przyjadę do Warszawy któregoś sierpniowego dnia, kiedy wszystkim będzie pasowało 😉

Share: