urodzinowy weekend

Dziś przygotowałam wpis odnośnie mojego weekendu, z pozoru zwykłego, podobnego do każdego innego, ale dla mnie bardziej szczególnego. W końcu był to mój urodzinowy weekend! Chciałabym go przedstawić w małej fotorelacji i zostawić sobie na blogu jako pamiątkę 🙂

Dzień moich tegorocznych urodzin był miły, upalny i odrobinę pechowy, ale o tym ostatnim napiszę na samym końcu. A teraz zacznę od początku. O poranku byłam jeszcze u mojego faceta. Już z samego rana dostałam prezent w postaci torta! Oczywiście dmuchanie świeczek i zjedzenie go odłożyliśmy na później.

DSC_6290ee

Dalszą część sobotniego przedpołudnia spędziłam w towarzystwie mojej mamy, wypiłyśmy szybką kawę, a później wybrałyśmy się na zakupy do jubilera. Wybierałam urodzinowy prezent. Lubię niespodzianki, ale niektóre z rzeczy muszę przymierzyć przed zakupem, akurat w tym przypadku był to zegarek.

2708

14191756_1517610148264393_334343167_o

Popołudnie zleciało mi na robieniu rzeczy takich jak w każdą, zwykłą sobotę. Kiedy ze wszystkim się uporałam, przyjechał mój chłopak, zjedliśmy tort, dostałam piękne róże i wtedy też postanowiliśmy jechać do Piotrkowa na sushi! No tak, to już u mnie tradycja w urodziny. Swoją drogą Piotrków był niesamowicie urokliwy tego dnia.

14138313_1517609974931077_806577958_n2

2708pt

W niedzielę postanowilismy, że trochę przedłużymy moje urodziny i razem z Dawidem wybraliśmy się do kawiarni, a także do Spały, pobliskiej uroczej miejscowości, gdzie w niedzielę można trafić na Pchli Targ. Spacerowaliśmy, oglądaliśmy bibeloty, stare urządzenia i różne ciekawe rzeczy, aż nawet znalazłam coś co niezwykle zwróciło moją uwagę. Mosiężne świeczniki, o fajnym kształcie i zdobieniach. Niestety moje umiejętności targowania się są na poziomie zerowym i nie utargowałam nawet złotówki, ale 20zł to nie majątek, a świeczniki tak bardzo mi się podobały, że nie mogłam bez nich wrócic!

14193610_1517609898264418_782891825_nbb

28.08mix1

Zarówno w sobotę, jak i w niedzielę było bardzo upalnie, marzyłam o kąpieli w basenie, najlepiej odkrytym, na świeżym powietrzu i udało się! Mieliśmy okazję jechać na basen do znajomych na wieś, a stamtąd jeszcze wybraliśmy się na dożynki. Nigdy nie byłam na takiej ”imprezie”, więc pomyślałam, że co mi szkodzi i przez godzinę siedzieliśmy przy wiejskim stole zajadając się swoiskim jedzeniem.

28.08mix

14137850_1517609751597766_860601017_n

Muszę przyznać, że nie jestem typem imprezowiczki, zdecydowanie wolę spędzać urodziny na spokojnie. Grill ze znajomymi, kolacja z najbliższymi, wypad na deser i spacer, to jest to co mnie uszczęśliwia i przy okazji relaksuje!

I na koniec o wspomnianym pechu… otóż wracając z Piotrkowa, złapaliśmy kapcia w oponie. Na ruchliwej trasie, w miejscu gdzie nie było żadnych latarni. Przyznam, że byłam przerażona jak widziałam te pędzące ciężarówki tuż obok mojego taty i Dawida, gdy zmieniali koło. Na szczęście po 10 minutach ruszyliśmy i bezpiecznie dotarliśmy do domu. Cały ten dzień ”zapisywałam” w postaci krótkich filmików, które chciałam później poskładać w jedną całość. Jak już pechowo zaczął się ten wieczór, tak trwał do końca. Po powrocie do domu chciałam zgrać zdjęcia i filmiki z aparatu, podpięłam kartę, patrzę.. a tam nie ma ani jednego pliku utworzonego od godziny 18:00. Nie wiem jakim cudem usunęły się zdjęcia, które oglądałam na aparacie dosłownie 10 minut przed wejściem do pokoju! No i dlatego właśnie w tym poście wstawiłam głównie zdjęcia z telefonu. Jak dobrze, że teraz w telefonach są aparaty i można uwiecznić trochę chwil!

A Wy jak najczęściej spędzacie urodziny? 🙂

Share: