nadal lubię Pottera

Jakiś czas temu dostałam książkę, której byłam niezwykle ciekawa odkąd tylko pojawiła się na sklepowych półkach. Aż żałuję, że wcześniej nie zmotywowałam się do jej czytania! Po tytule wpisu nie trudno domyślić się o jaką książkę może chodzić 🙂

Kiedy w moje ręce trafiła książka ”Harry Potter i Przeklęte Dziecko” zaświeciły mi się oczy, ale i poczułam, że mogę się rozczarować, że sympatia, którą darzyłam wszystkie znane mi wcześniej tomy mogłaby ulec zachwianiu. Harry Potter towarzyszył mi od podstawówki, więc już od wczesnych lat, w miarę na bieżąco czytałam coraz to nowsze części i każda bardzo mi się podobała. O tej wiedziałam, że będzie się różnić, że będzie inaczej napisana, że będzie to coś nowego. Po latach przerwy wróciłam do czytania. Na początku porzuciłam książkę po kilku stronach, nawet nie wiem dlaczego, ale później wróciłam do niej i w miarę możliwości czasowych pochłaniałam stronę po stronie, uśmiechając się przy tym.

Mimo, że główni bohaterowie są już inni, Harry z Ronem i Hermioną zeszli trochę na dalszy plan to mogę śmiało stwierdzić, że nadal lubię Pottera, tak jak i jego syna. Książka w formie scenariusza? Dla mnie fajna sprawa, szybko i tak lekko się czyta ten tekst. Przygoda ze zmieniaczem czasu, ciekawa swoją drogą, trzymała w napięciu i bawiła momentami. Jak skończyłam czytać to poczułam niedosyt. Doszłam do wniosku, że brakuje mi ”dziejów” Pottera w tym nieco doroślejszym życiu. Ta książka była moim małym powrotem do dzieciństwa i śmiało mogę napisać, że tak jak inne, ta również mi się podobała 🙂

Jest tu ktoś kto tak jak ja lubi Pottera?
Czytaliście te książkę? 🙂

Share: