masło do ciała Baylis & Harding

Hej!
Czy też macie tak, że czasem do zakupu danego kosmetyku zachęci Was samo opakowanie? Ja tak mam, niestety albo i stety, bo zwykle okazuje się, że taki kosmetyk jest wart ceny, której znaczna część to zapewne koszt samego opakowania. Jednak w przypadku, gdy kupuję kosmetyki na prezent to  wtedy delikatnie przymykam oko na cenę, a właśnie najbardziej zwracam uwagę na opakowanie i zastosowanie.
Kosmetyk, który widzicie w tym pięknym złotym pudełku podarowałam mojej mamie. Jest to masło do ciała brytyjskiej firmy Baylis & Harding. Kupiłam je w TK Maxx’ie, zresztą jak kilka innych kosmetyków o tak ciekawych opakowaniach (tutaj). Jakim zaskoczeniem było dziś dla mnie to, że spotkałam kosmetyki tych brytyjskich firm w Tomaszowie! Oczywiście nie mogłam oderwać wzroku, ale nic z nich nie kupiłam.

A teraz kilka słów o kosmetyku ze zdjęć. To masło do ciała jest
wzbogacone o witaminę A, B i C. W kompozycji zapachowej główną nutę
stanowi słodka mandarynka i grejfrut, ale także jaśmin oraz kwiat
pomarańczy. Zapach z jednej strony jest delikatny, a z drugiej odrobinę
pikantny. Nie jest słodki jak w przypadku wielu maseł dostępnych w sklepach. Masło bardzo fajnie się rozprowadza i dobrze się wchłania. Nawilża i odżywia skórę.

A talk przy okazji spytam, czy któraś z Was używała kosmetyków tej firmy? 🙂

Share: