obrót sprawy

Hej, hej!
Można powiedzieć, że wczoraj udało mi się odpocząć! Po tym jak załatwiliśmy jakieś sprawy na mieście pojechaliśmy na wieś, do rodziców Dawida. Tam oderwałam się od problemów, ucięłam sobie drzemkę i odrobinę lepiej się poczułam. Mój dzisiejszy dzień nie był zbyt ciekawy. Pomijając już drobne świąteczne przygotowania, muszę jeszcze uporządkować mój stary pokój. Może przy okazji znajdę jakieś ciekawe rzeczy, o których zapomniałam? Oby, bo lubię takie zakończenia porządków! Szczególnie, gdy mam kiepski humor.

Otóż dziś myślałam, że zepsuł mi się aparat. Ostatnio wszystkie urządzenia elektroniczne są przeciwko mnie, więc to by było do przewidzenia. Plusem jest to, że mamy święta i nie korzystam za dużo z laptopa czy aparatu. Jednak przed chwilą okazało się, że mój Nikon wcale się nie zepsuł! Wystarczyło go wyłączyć, wyjąć baterię, przywrócić ustawienia i wszystko zaczęło działać bez zarzutu! Kamień z serca 🙂  

Miłego wieczoru!

Share: