ostatnie dni

Cześć! 
Co u Was słychać? U mnie wszystko w porządku, a nowy rok zaczęłam dość intensywnie. Od dwóch dni jestem niemal ciągle na nogach. Co chwilę mamy gości i nawet nie miałam czasu dla siebie, swoje sprawy i tak naprawdę nie odpoczęłam przed jutrzejszą pracą. Jednak fajnie było spędzić czas ze znajomymi, którzy zaskakiwali swoimi odwiedzinami! Jeśli obserwujecie mojego instagrama pewnie już widzieliście zdjęcia jakie dodałam w ostatnich dniach, ale nie zaszkodzi trochę tu streścić co się u mnie działo 🙂 
Przedwczoraj wieczorem pojawili się u nas znajomi dosłownie w ciągu godziny od ich telefonu. Razem wyskoczyliśmy do centrum Warszawy zobaczyć jej świąteczną odsłonę. Niestety na szybko, bo było paskudnie zimno przez wiejący, bardzo mroźny wiatr. Ale warto było wybrać się na tą wieczorą przejażdżkę, bo większość i tak zobaczyliśmy z auta! Wczoraj rano musiałam jechać na pobranie krwi, a późnym popołudniem przyjechała do nas Dawida siostra ze swoją rodziną. Siedzieliśmy do późna, rozmawiając i jedząc: od własnej roboty sushi, po kupne naleśniki z czekoladą! W nocy popadało trochę śniegu dlatego dziś rano wyszliśmy na wspólny spacer do Parku Szczęśliwickiego. Było tak pięknie! Aż muszę się wybrać tam ponownie jak tylko będzie dłuższa chwila i oczywiście jeśli śnieg się nie roztopi! I to tyle jeśli chodzi o to jak minęły mi ostatnie dni. Nie mam żadnych zdjęć na moim aparacie, które mogłabym tutaj wstawić, dlatego zostawię jedno z dzisiejszego spaceru!

Dobrej nocy 🙂

Share: