pora na babeczkę!

Witam!
Niedawno wspominałam, że muszę w końcu zrobić jakieś babeczki. W poniedziałek wreszcie postanowiłam się zabrać za pieczenie! Miałam sporą przerwę w pieczeniu, więc bałam się, że babeczki mi nie wyjdą w smaku, bo co do wyglądu to nie zależało mi na tym, aby były jakieś mega wymyślne chciałam je po prostu szybko zrobić i poczęstować moich bliskich jak wrócą z pracy. Bacznie obserwowałam jak rosną w piekarniku i nie mogłam się doczekać, żeby sprawdzić jak smakują. I wiecie co? Wyszły pyszne! Ciasto było idealnie puszyste, aż sama byłam w szoku, że tak ładnie mi wyrosły. Wszystkim smakowało, na szczęście zostało kilka babeczkek dla mnie, więc dziś mogłam sobie jeszcze je skosztować przy popołudniowej kawie 🙂

 

Babaeczki piekłam według niezawodnego przepisu jaki podawałam na blogu 4 lata temu. To moje poniedziałkowe pichcenie sprawiło, że w tym roku na pewno chętniej będę tworzyć babeczki!

Ktoś z Was próbował samodzielnie piec babeczki? 🙂

Share: