przyjemne z pożytecznym

Hej hej.
Ten tydzień już prawie dobiega końca, połowa lipca za nami. Do tej pory było trochę pracowicie, w związku z przeprowadzką, ale i nudno, bo nie mogłam jakoś przełamać rutyny jaka się ostatnio wkradła. Na szczęściej powoli się to zmienia. Już myślałam, że czerwatek będzie dla mnie kolejnym niezbyt ciekawym dniem, ale udało mi się spotkać z Kasią, więc popołudnie minęło mi bardzo pozytywnie.

Chwilę posiedziałyśmy u mnie, wyskoczyłyśmy na drobne zakupy i zahaczyłyśmy o secondhand, jednak nic szczególnego nie znalazłyśmy, może w przyszłym tygodniu uda mi się coś upolować. Później spacerkiem wybrałyśmy się na pocztę, bo obie miałyśmy coś do wysłania. Ogólnie sporo się nachodziłyśmy, ale na dobrą sprawę połączyłyśmy przyjemne z pożytecznym! 🙂

PS. Posty, które dziś publikuję są zaległe, niedługo będę zmieniać im daty na wcześniejsze 🙂 

Share: