przypadkowe zwierzaki

Ostatnio złapałam się na tym, że wołam każde napotkane zwierzątko, które w jakiś sposób zwróciło na siebie moją uwagę. Uwielbiam zwierzęta, ale wcześniej rzadko zdarzało się, żebym wołała przypadkowe zwierzaki. Dzisiaj kiedy wracałam do domu, spotkałam małego kotka. Od razu ukucnęłam i zaczęłam go głaskać. Aż miałam ochotę krzyknąć ”kawaii!”^^. Niestety trwało to chwilę, bo sąsiadka zawołała tego kociaka i generalnie wyglądało to tak, jakby bała się, że go jej zabiorę. Niektórzy Polacy mnie zadziwiają. 
A w Piotrkowie, znajomy Izy przyprowadził swojego psiaka, który rozbawił całe towarzystwo!:) Taki rozbrykany jak moja Tina, a nawet bardziej! Chodzące adhd, haha. 

losowe zdjęcie z serii zdjęć, które zrobiła Iza:)
Share: