stresujące dni
Zapewne sporo osób jesienią miewa więcej gorszych dni, aura za oknem nie jest sprzyjająca, a sam fakt, że jest pochmurno, nieco mgliście i nieprzyjemnie sprawia, że łatwiej o kiepskie samopoczucie. I choć jestem osobą, którą dość trudno wpędzić w totalnie zły nastrój, to jednak jak każdy, i ja miewam taki gorszy czas. Właśnie teraz przez niego przechodzę. I nie, to nie jest jesienna chandra, ale ta szaro-bura jesień jaką mamy, stanowczo nie poprawia sytuacji, a wręcz nadaje jej nieco dołującego charakteru.
Pewnie zastanawiacie się co wpłynęło na to, że nastały u mnie gorsze dni? Otóż głównie związane jest to z moją pracą przy sklepie, ale bez obaw, nic złego się nie dzieje! Chodzi o to, że wraz z tym dużym krokiem jaki postawiłam pojawiło się również dwa razy więcej stresu. Tak, to on jest przyczyną mojego gorszego samopoczucia. Może wydawać się, że otwierając swój biznes czy to internetowy czy to stacjonarny wiąże się to z mniejszą ilością pracy. Owszem, fizycznej pracy może i jest mniej, ale trzeba dużo dać od siebie, żeby biznes mógł się rozwijać, potrzeba cierpliwości i wysiłku, który niestety, ale nie zawsze jest doceniany. Jeśli ma się swój interes to po prostu trzeba o niego dbać i pilnować jak oka w głowie, a co najważniejsze wkładać w to jak najwięcej energii. Niestety to wszystko wiąże się ze stresem. Ciągła praca przy swoim, rozmyślanie co zrobić, żeby było lepiej, załatwianie spraw z dokumentacją i urzędami sprawia, że mając swój interes pracuje się przy nim niemal 24/24, czego często nawet nie widać, kiedy przegląda się temu z boku, bo dostrzegamy tylko pracę fizyczną, a w tym przypadku pracuje psychika, tak prościej ujmując.
I mimo iż mam dobry humor, cieszę się, że zrobiłam kolejny krok, to każdego dnia uczucie stresu nie ustępuje, sprawia, że mam problemy ze spaniem przez co jestem także zmęczona. Nigdy wcześniej stres nie trzymał się mnie tak bez przerwy jak teraz, ale mam nadzieję, że to chwilowe i niedługo sobie z tym poradzę. Tak naprawdę w ostatnich dniach mam mało czasu dla siebie samej, a jak jest to mija tak szybko, że nawet nie zdążę odreagować. Ale w tym biegu odkryłam jeden sposób, który odrobinę mi pomaga. Mianowicie.. chwila przerwy na kubek gorącej herbaty lub kawy. Smak i uczucie ciepła w środku, chociaż na chwilę zajmują moje myśli 🙂
Przez kilka dni zastanawiałam się czy ten post powinien się tutaj znaleźć, ale doszłam do wniosku, że problem stresu dotyczy każdego z nas i nie ma co pomijać tego tematu. Swoją drogą, gdy tylko zyskam więcej czasu dla siebie zamierzam stoczyć walkę ze stresem jaki mi towarzyszy, bo chciałabym go całkowicie wyeliminować, a popijając pyszną kawę jest to tylko moment bez tego niefajnego uczucia. Będę próbować różnych sposobów na radzenie sobie ze stresem i chętnie się z Wami nimi podzielę, kiedy będą mi pomagać!
PS. Spodnie i koszula pochodzą z secondhandów 🙂
Niestety tak jest przy własnej pracy, nikt za ciebie nic nie załatwi, wszystkiego musisz pilnować sama, więc siłą rzeczy myślisz czy tylko wszystko jest tak jak trzeba. :C Na pewno znajdziesz jakiś sposób, żeby wygrać ze stresem, nie tylko herbatę i kawę. 🙂
Koniecznie daj znać jak coś wymyślisz, bo ja ostatnio też jestem troszkę pod stresem, ale póki co ani muzyka, ani wszelkie rozpraszanie uwagi mi nie pomaga.
Witaj w klubie ! Doskonale Cię rozumiem jestem w tej samej sytuacji – mam swój biznes drugi rok, od września nabrał rozpędu – szkoła tańca wymaga ode mnie nie tylko zaangażowania psychicznego co fizycznego, moim zbawieniem na stres jest podobnie kubek ciepłej herbaty lub kawy i totalny reset choć 5min przed kolejnymi zajęciami;) i choć jestem w branży niemal 6 lat dopiero na swoim dostrzegłam ile pracy dodatkowej wymaga to wszystko..i tak jak mówisz której nie widać gołym okiem 🙁 ale gruNT ze jesteśmy zależne same od siebie nie od innych pracodawców a to wyjątkowo ważne w dzisiejszych czasach 😉 ja też walczę by znaleźć jak najwięcej czasu dla siebie i bliskich zatem trzymam kciuki mam nadzieję że Nam się uda 🙂 Powodzenia !
“Siła stresu” książka godna polecenia. Głowa do góry. Pamiętaj, że stres jest też dobrym motywatorem, więc warto podejść do niego pozytywnie. Pozdrawiam. 🙂
Aniu u mnie stres też jest bardzo często niestety. W tamtym roku planowałam również otwierać swój sklep internetowy jednak poddałam się. W tym roku robię drugie podejście. Ja Cię bardzo podziwiam za to że masz czas na bloga! Mój blog jest dla mnie bardzo ważny i wiem, że osiągnęłabym już dużo więcej tylko nie wiem czemu ciągle mam jakieś blokady.. Trzymam kciuki żeby ten stres się od Ciebie odczepił :*
Jesteś twarda dziewczyna, dasz radę na pewno 🙂 też miewam gorsze dni, co raz częściej i zaczynam się zastanawiać czy kiedykolwiek będzie lepiej.
Anulko dasz radę 🙂
Własna działalność wiąże się z wielkim stresem. Nawet jeśli akurat się nią nie zajmujesz, gdzieś “z tyłu głowy” ciągle pojawiają się myśli z nią związane.
Będzie dobrze 😉
Bardzo dobrze, że napisałaś ten pomysł, bo naprawdę nie Ty jedna masz ten problem. Ja również go miałam, ale na szczęście chyba wyrosłam i teraz rzadko się stresuje. Oby Tobie również minęło <3
U mnie na blogu do wygrania 100$
Zapraszam 🙂
Ze stresu związanego z własnym biznesem to chyba nie da się wyrosnąć 🙁 Najwyżej można nauczyć się go eliminować i sobie z nim jakoś radzić na co dzień, ale nie zawsze się da.. 🙂
Trzymam za Ciebie kciuki! Mnie niestety ta pogoda dobija. Co roku chyba coraz gorzej przechodzę przez ten jesienny czas. Jedynie książki pozwalają mi się oderwać od rzeczywistości ale trzeba przecież chodzić do pracy i normalnie funkcjonować bo przecież nie można zamknąć się w domu i zaszyć pod kołdrą ze stosem książek ; ) Ja jednak mam pytanie- czy sama zajmujesz się sprzedażą w swoim sklepie stacjonarnym czy masz już pracowników?
bedzie dobrze Aniu trzymaj sie!
Trzymam kciuki żeby stres minął lub chociaż się zmniejszył 🙂 Ja staram się zazwyczaj nie stresować, ale wiadomo, że są czasem sytuacje bardzo nerwowe, szczególnie jeśli czas nas goni. Myślę, że taka chwila na wypicie czegoś ciepłego to bardzo dobry sposób na odpoczynek. Szczególnie przy tak okropnej pogodzie jaką teraz mamy 🙁 Dziś leje u mnie cały dzień i nie zanosi się na poprawę 🙁
Niestety KAŻDA praca ma swoje plusy i minusy. W pracy na etacie jest dobre to, że odbębnię te 8 godzin wychodzę i nic mnie więcej nie interesuje, a własny biznes to `ciągłe staranie o towar, zyski straty itd.
Zmęczenie fizyczne to nic w porównaniu do tego psychicznego, więc życzę więcej uśmiechu 🙂
Stres jest nieodłączną częścią życia, niestety, a może i stety bo odpowiednio kontrolowany i rozładowywany mobilizuje nas do działania. Nie mam własnej działalności, za to studia na kierunku lekarskim przynoszą mi ogromną porcję stresu. Nie da się tego przeskoczyć, ale można nauczyć się go rozładowywać i minimalizować skutki działania, powodzenia!
ah czytam ten wpis i wiem, że czeka mnie to samo 🙂 też jestem trakcie otwierania podobnego biznesu u TM i już zaczynają się schody i masa nerwów z urzędami, papierami, lokalem.. no ale zawsze jest coś za coś 🙂
Trzymaj się ciepło! 🙂
Dasz rade, początki biznesu są rzeczywiście trudne, ale jakże opłacalne.
No początki właśnie nie są opłacalne 😛 Trzeba sporo zainwestować i zanim się to zwróci to jednak potrzeba cierpliwości i chwilę czasu. Ale jestem dobrej myśli 😉
Kochana dasz radę!
Aniu czy Tobie się mocno plączą włosy ? 🙂
W zimę jest najgorzej, jak noszę szaliki 😀 Ale tak ogólnie to nie 😀