Witam! Dzień robi się coraz krótszy, a obowiązków coraz więcej. Pominę już szkołę, która zaczęła mnie nieco przerażać ^^. Chociażby dzisiejsze dwie ostatnie lekcje były męczarnią.. Po co mi w życiu taka umiejętność jak nazewnictwo alkanów ? Cóż.. Szykują się dodatkowe zajęcia typu: korepetycje z matmy i chemii. Lepiej późno niż wcale ! To moja pięta achillesowa.. I koniecznie muszę coś z tym zrobić. Postanowienie na dziś .. Posprzątać na biurku ! Matko i córko, nie wiem kiedy się tak nabałaganiło ! Tak, tak .. Wszystko musi być pod ręką, wszystko się przyda, ale w nauce to mi to nie...

Witam. Co mogłabym napisać o poniedziałku? -Męczący. Mimo tego, że lekcje były znośne, jednak po weekendzie jakoś trudno się przestawić. Dacie wiarę, że dopiero mogę się napić herbaty, położyć i chwilę odpocząć ? O godzinie 18 byłam w domu na jakieś 15 minut i dopiero wróciłam. Wystałam się na poczcie, zmarzłam na dworze.. Szkoda, że tak wcześnie robi się ciemno. Brrr.. Jutro nie mam dwóch pierwszych lekcji (geografii) więc idę tylko na 4 godziny 🙂 Później spotkanie z Sami! Pewnie pójdziemy na kawkę w jakieś przytulne miejsce 🙂 zdjęcie z 5 listopada 🙂 Nie jest fajnie, dziś jakoś wyjątkowo nie...