Siemaa! Prawie godzinę temu wróciłam z 18stkowego grilla Marty! Mówiłam już, że uwielbiam poznawać nowych ludzi? Jeśli nie, to teraz to piszę! Kolejny z najlepszych dni w tym roku! O dziwo nie padało! Było ciepło! I to są wakacje, dziś je poczułam. A wracając do urodzin Martuchy-jeszcze raz wszystkiego najlepszego moja modelko! No a tort był wyśmienity! Prezent jaki dałam Marcie był bardzo spontaniczny. Wymyśliłam go od razu po zaproszeniu. I bardzo się cieszę, że tak jej się spodobał! Oto on: Zdjęcie robiłam ja, przeróbkę również:) Haha, i jeszcze jakieś w drodze na grilla: Zmarźluch.. Idę spać! Pa!