Browsing Category
my life Hej, Trzymam nerwy na wodzy, oszczędzam siły na jutro.. Eh.. I staram się wypełniać obowiązki.. Ale mi nie idzie.. Miałam przeczytać Mitologię-poległam wraz z Dionizosem na 15tej stronie. Mało tego książka rozleciała się na 3 części. A na środe mam przeczytać ;x Moja garderoba woła o pomoc. Nawet nie mam ochoty do niej wchodzić. Ubrania, aż krzyczą z przerażenia co się w niej dzieje. Zabieram się za to sprzątanie od soboty.. Póki mi się spać nie chce, to jakoś postaram się to ogarnąć. Poskładałam pare rzeczy i na tym się skończyło. HELP ___________________________________________ Stare, wygrzebane. Boję się jutrzejszego dnia, i kolejnych…...
Nie potrafię opisać co się ze mną dzieje, co się dzieje dookoła. Próbuję dojść do siebie. Nie umiem, nie mogę, ciągle myślę o tym co się stało. Nie mogę spać. Nie mogę się na niczym skupić. Patrzę w okno i nie kontaktuje. Co się dzieje?! Dopiero teraz wiem na kogo mogę liczyć. Kto zawsze, ale to zawsze w najtrudniejszych sytuacjach będzie przy mnie. Jeśli nie może siedzieć obok-dzwoni, rozmawia, pomaga. Dziękuję za to. Psychicznie jestem na skraju załamania. W dodatku za jednym problemem, ciągną się kolejne, a to wszystko staje się coraz bardziej bolesne i nie do zniesienia. Wszystko nagle traci...
Nie wiem od czego zacząć, nie wiem co mam myśleć.. Nie mogę usiedzieć na miejscu. Chodzę po pokoju, mam ochotę krzyczeć. Dlaczego!? Dlaczego właśnie Ciebie zabrał nam Bóg.. Dlaczego życie jest tak okrutne. Dlaczego niewinni ludzie muszą odchodzić. Mój rozum tego nie ogarnia. Mam tysiąc myśli na minutę, które tak naprawdę nie mają sensu. Mam wrażenie, że jesteś tam, że walczysz o życie i nadzieję, że wyzdrowiejesz i wygrasz.. Jednak los chciał inaczej. Nie dociera to do mnie. Ale słowa były wyraźne, huczały mi w głowie, serce biło mocniej. Wracałam do domu, nie płakałam, tylko zatykałam sobie usta z przerażenia. Patrzyłam w chodnik,...
Witam, Szczerze mówiąc, moje plany po części legły w gruzach.. Ale są sprawy, o których nie powinno się mówić. Na razie ciągle mam nadzieję, że to nie prawda.. Więcej z siebie nie jestem zdolna wydusić. . Porobiłam rano pare fotek, żeby coś wstawić. I czekam na obiektyw. Może koło środy już będzie. Koszulka z sh, z metki-David & Goliath (znalazłam taką samą w internecie, za około25$) o proszę! _______________________________________________________ Już wcześniej miałam dać ten post, ale nie sądziłam, że sprawy tak się potoczą.. Nie wiem czy później coś napiszę.. A jeśli już, to będą to jakieś przemyślenia.. Żegnam.
Załaduj więcej wpisów
O mnie
Hej! Mam na imię Ania, moja ksywka to Ankyls. Na moim blogu piszę o swoim życiu, stylu i zainteresowaniach. Uwielbiam podróże zarówno te małe jak i duże, a także fotografię! Jestem zwolenniczką secondhandów, a także właścicielką własnego. Zapraszam do odwiedzania mojego bloga! 🙂