Hello. To już trzeci dzień, kiedy jestem w domu i nadal kiepsko się czuję. Choć przyznam, że słońce za oknem postawiło mnie na nogi! Dziś muszę już wrócić do normalnego funkcjonowania, ponieważ czeka mnie kilka spraw do załatwienia. Na przykład wizyta u ortodontki. Dziś pomalowałam paznokcie, które są w tak samo kiepskim stanie jak ja. Zdecydowanie brakuje im jakiś witamin, szczególnie, że przy moim trybie życia łamią się jak szalone^^. A to o coś zaczepię, a to ugryzę, a to źle spiłuję i gotowe, po paznokciu. Co do dzisiejszego malowania to szału nie ma (w porównaniu z poprzednimi), ale nie...