a lot of snow!

Hej!
Miałam nadzieję, że napiszę tutaj wcześniej, ale jak to często bywa zmieniły się moje plany. Musiałam w locie jechać na busa, bo okazało się, że moi rodzice gdzieś wychodzą i właściwie już od jakiegoś czasu jestem w domu.

Tak jak wcześniej pisałam-wyszliśmy dziś dosłownie na kilka minut i od razu zawróciliśmy po przejściu dosłownie za płot. Haha. Naprawdę dzisiejszy mróz mocno szczypał w policzki. Ale na chwilę wyciągnęliśmy aparat i zrobiliśmy szybko pare zdjęć. Mój czerwony rudolfowy nos jednak temu nie sprzyjał, haha. W sumie z drugiej strony to wręcz zamrażające powietrze dobrze mi zrobiło:)

A swoją drogą, nawet jeżeli bardzo byśmy chcieli gdzieś pójść byłoby to dość męczące, bo nogi zapadały się w śnieg sporo powyżej kostek^^.
Share: