angielski

Hej Hej.
Prawie cały dzień przeleżałam. Chociaż samopoczucie mam lepsze, to lenia nadal nie wytępiłam^^
Nauka poszła na bok, bo zabrałam się za oglądanie koreańskiej dramy. W końcu! Dawno żadnej nie oglądałam. Oczywiście zanim się zdecydowałam, zaczynałam kilka innych, jednak po 3 minutach wyłączałam. Tytułu na razie nie zdradzę, bo zwykle robię to dopiero po ukończeniu wszystkich odcinków:)

Teraz spędziłam trochę czasu przy biurku przepisując słówka z angielskiego (haha, ciągle tylko się słówek uczę^^), ale tak to jest jak kartkówki są głównie z nich:). Tak czy siak, ten język to podstawa i warto by było ostro się go uczyć. Choć jestem zdania, że na lekcjach nie nauczymy się tyle co w praktyce. Jak to mówiła moja ciocia z Anglii, ”trzeba wrzucić Cię na głęboką wodę”. Czyli samemu posługiwać się tym językiem za granicą, czy rozmawiając ze znajomymi z innych krajów. Trzeba przełamać tą barierę. Oj tak.

Ponura i nudna niedziela dobiega końca, uff.

Share: