chodniki..
Hej Hej!
Nie miałam czasu wcześniej napisać, bo byłam z mamą na mieście pozałatwiać kilka spraw. Założyłam sobie koturny i tak jak pisałam są mega stabilne, jednak w centrum miasta chodniki pozostawiają wieeele do życzenia, mało brakowało i bym nogę skręciła właśnie przez to, że betonowa płyta sobie wystawała. No cóż, cieszę się, że coraz więcej kostki kładą nam w mieście, ale żeby w samym centrum jej nie było? ..
Nie miałam czasu wcześniej napisać, bo byłam z mamą na mieście pozałatwiać kilka spraw. Założyłam sobie koturny i tak jak pisałam są mega stabilne, jednak w centrum miasta chodniki pozostawiają wieeele do życzenia, mało brakowało i bym nogę skręciła właśnie przez to, że betonowa płyta sobie wystawała. No cóż, cieszę się, że coraz więcej kostki kładą nam w mieście, ale żeby w samym centrum jej nie było? ..
i taki demot do tematu..
Kiedyś nawet w zwykłych trampkach prawie orła wywinęłam na naszych chodnikach!
Mam nadzieję, że szybko się za nie wezmą.
U mnie też są takie chodniki,zabić się można na nich,ale też powoli,ale baardzo powoli wstawiają kostkę 😉
Hah ja się już przyzwyczaiłam do tych chodników 😀
witaj w klubie, dzisiaj prawie sobie zęby wybiłam na Oskara Lange
no, nasze chodniki są wyjątkowo okropne. !
u mnie w mieście się wzięli 😀
ale też nie za wszystkie . -.-
to jest Polska kraj w którym chodnik to rarytas
cóż, może będziemy miały po trzydziestce jak się za to wezmą.;p
haha dobrze powiedziane.. rarytas..
kiedyś jak szłam jakoś na jesieni, to nie mogłam napisać sms, bo musiałam się pod nogi patrzeć, żeby się nie potknąć;//
nie tylko w twoim mieście są takie chodniki 😉
Szybko się wezmą za naprawę chodników? No co ty nawet o tym nie marzę to Polska a tu wszystko robi się powoli albo wcale 😉
no i oni się czasem czepiają ciebie, że ''jakbyś miała buty na obcasie, outfit wyglądałby lepiej'' jak Ty jeszcze z tym kręgosłupem to już wg powinnaś po płytkach tylko śmigać 😀
Oooj tak… umiem chodzić w szpilkach, ale na polskich chodnikach wymiękam…
Nami
ja jak nawet w koturnach to już wolę po ulicy chodzić…
U mnie w mieście wzięli się za drogi a nie za chodniki ;/
A co do bloga.Przez Mozilla Fiefox,nie mogę wejść na twojego bloga ;((
Muszę wchodzić przez inną przeglądarkę która strasznie się zawiesza.;/
jak byłam w Austrii to aż nie wierzyłam, że mogę normalnie iść w butach na obcasie nie myśląc o tym czy się zaraz nie przewrócę ;O
nasze tomaszowskie drogi i chodniki:>
no z drogami coś tam robią, chodniki to tylko na osiedlach 😀
hehe dokładnie;)
Niedawno przez to maja mama zwichnęła sobie noge ; o
Masakra z tym ;|
U mnie w mieście przeważa kostka ale na głównym placu jest bardzo niewygodny deptak. Chociaż osobiście rzadko chodzę tamtędy na obcasach, nawet w balerinach jest bardzo niewygodnie.
Masz świetnego bloga, przeczytałam wszystkie posty i żałuję że nie ma więcej. jestem twoją rówieśniczką i bardzo się cieszę, ze znalazłam twojego bloga;) Można powiedzieć że nawet mnie zainspirowałaś i sama postanowiłam założyć sobie blogspota.
Pozdrawiam
P.S. Dodaję do obserwowanych
u mnie tak samo jest 😛
nic nie mów nawet, teraz dziury, a w zimę lodowisko
Nie zdarły Ci się? Ja jak szłam w moich szpilkach to zdarłam sobie pół szpilki ;x
Masz dużą ilość komentarzy. A wiesz dlaczego ?
bo większość to twoje i Ci cali anonimowi !!
Jak bys im nie odpowiadała to bys ich nie prowokowała proste..
U mnie to samo!
Jeszcze po tych wszystkich ulewach to takie dziury są w chodznikach! eh….!
pozdrowienia *:
a i ja nikogo nie prowokuję 😉
A gdzie widzisz pod tym postem, że tu jakieś 'spory z anonimami są' 🙂 ?
odpisując na głupie komentarze . hmm to prowokacja .-,-
haha dobry demot:)
Ania pisze tu komentarze do anonimowych bo niby gdzie ma do nich napisać jak bloga nie mają.
;/
U mnie w mieście też mam takie chodniki .
Chodzi mi o to , że nie potrzebnie odpisujesz na głupie komentarze.. bo to bez sensu.
zapraszam do mnie 😉
tragedia ja wczoraj 3 razy prawie skrecilam noge a bylam w drewnianych klapeczkach na minimalnym obcasie . miałam ochote je zdjąć i chodzić boso . jak kretynka wyggladałam omało nie przewracajac sie na praktycznie plaskiej podeszwie .
to prawda i tak samo tyczy sie dróg Farna dobrze powiedziala a sie jej czepiaja
u mnie na szczęście z głównej ulicy zrobili deptak także nie mam już takich chodników za dużo no chyba, że na jakiś starych osiedlach są, ale w czerwcu to sobie palca rozwaliłam tak, że nie miałam na palcu wcale skóry bo zahaczyłam o takich chodnik a miałam sandałki ;x
Ha! prawda!!!
Super.!
Mogę Cię prosić, abyś dodała się do obserwowanych mojego bloga. ?
Jaz robię to samo 🙂
Pozdrawiam.!
Hahaha, ja wczoraj w japonkach nogę skręciłam! Tak to chyba tylko ja potrafię, cóż…
Haha 😀 Niezły demot ;p Wiesz powiem ci tak szczerze, że czasem żałuję, że tak mało piszesz i nawet zastanawiam się czy nie lepiej bylo by ci pisać mniej notek, a za to takich w których zawarłabyś więcej przeżyć, o tym co robisz danego, żeby można by było tego wszystkiego czytać i czytać :D:D wiem że to wcale nie jest łatwe bo w sumie trudno czasem jest podsumować swój dzień i próbować przy tym nieraz omijać niektóre wątki którymi raczej nie chcemy się dzielic z innymi ;D W każdym razie podziwiam Cię i tak za to, że masz tyle cierpliwości i chęci żeby wejść tu każdego dnia i jeszcze odpisywać innym na ich komentarze 🙂
HIHI 😀 U mnie to nawet chodników nie ma 😀 ALe co racja to racja ;d
no niestety;/ tak to u nas wygląda…i nie zanosi się na poprawę 😉
Ja kiedyś prawie wpadłam do jakiegoś kanału, bo otwór był poluzowany. dzięki Bogu prawie. :
no rzeczywiście, a w szpilkach to na chodnikach już szczególnie tortura . : @
dokładnie, ostatnio ciągle narzekam na polskie chodniki – karmel
te nasze chodniki są tragiczne, w drodze do szkoły mam taki chodnik, że są dziury na kilka centymetrów. a najlepsze jest to, że postawili sobie słypy z taką taśmą, żeby nie chodzić po tym i trzeba było w niektórych miejscach iść po trawie -.- po deszczu to była jakaś masakra. -.-
A mi taam to nie przeszkadza , zawsze idę w szpilkach i radze sobie . Może dlatego , że nawet od takich dróg uczyłam się w tym chodzic ?
Ale fakt, faktem , że można sobie coś zrobić , naprawdę . Ale to już Nasz kraj , nigdy tu nie będzie dobrze .
Masz rację! Byłam w centrum i mało co się nie zabiłam, choć u nas na osiedlu też nie są najlepsze chodniki…
U nas zrobili chodniki z kostki, jak na razie jest dobrze! 😉
no chodniki mamy okropne , musze przyznać 😀