do nadrobienia

Hej.
Dzisiaj jest mój ostatni dzień siedzenia w domu. Jutro wracam do szkoły. Mam nadzieję, że nie złapie mnie już żadna choroba, bo to zrobiło się uciążliwe. Teraz siedzę nad książką od angielskiego i staram się nauczyć słówek, które podobno były na dziś, a ja będę musiała je zaliczać zaraz na następnej lekcji. Muszę też powtórzyć cały dział z matematyki. Agrrr. Plus jest taki, że w ubiegłym tygodniu nie było niektórych przedmiotów zawodowych dzięki czemu trochę zmniejszyły się te zaległości..

W międzyczasie podjadam sobie moje ulubione chrupki. Uwielbiam je odkąd pojawiły się w sklepach, a to już ładnych pare lat temu! Kojarzycie je?:)

Share: