in a warm home

Witam.
Dzisiaj zostałam w domu. Kiedy wstałam fatalne samopoczucie powróciło ze zdwojoną siłą.
Zrobiłabym błąd idąc dziś do szkoły, bo na dworze mogłabym dodatkowo się załatwić. Opuszczanie lekcji nie jest fajne, ale w swoim życiu doświadczyłam już dość sporej przerwy w szkole i dałam radę nadrobić wszystkie zaległości, że nie straszny mi jeden dzień nieobecności.

Zdradliwa i piękna jesień za oknem:

niezadowalająca prognoza na weekend.. brrrr.

Korzystając z tego, że zostałam w cieplutkim domu, zrobiłam kilka rzeczy, które od dawna przekładałam. Pobuszowałam też trochę po allegro i upatrzyłam sobie kilka rzeczy. Swoją drogą chciałabym dodać coś wreszcie na szafę, ale mam do zrobienia tyle zdjęć poszczególnych przedmiotów, że mi się odechciewa^^. Choć zebrałam w sobie trochę mocy i dziś zaczęłam z tym wojować. Myślę, że niedługo uda mi się wystawić chociaż kilka rzeczy, tym bardziej, że weekend zapowiada się nie za ciekawie, więc będzie jakieś zajęcie^^.

Share: